Rozmowa Żelaznego z Realem

31 marca, 2010 at 9:48 pm 1 komentarz

Z tipi szamanki słychać rozmowę. Rozmowa ta jednak na jeden głos jest prowadzona. Tak oto Żelazny Żuk rozprawia z Realem:

– Ojcze Realu, czemuś mi kazał siedzieć w Wirtualu? Nie widzisz, co się dzieje? Te skunksy wódz i jego pomocnik związały mnie i więzią…

– …

– No ja wiem, że ty wiesz. Ty przecież wszystko wiesz. Dziwi mnie tylko, że potrafisz spoglądać do wnętrza swojego brzucha.

– …

– No tak, tak… Z nas dwóch to ty jesteś bogiem. Masz rację. A długo tu będę siedzieć?

– …

– Jak to nie możesz nic zrobić?!

– …

– Mhm… Wiec bogów… Inter z ręki ci je, Net wdzięczne oczka robi, Neo siedzi w kącie z nosem na kwintę… Ładny mi wiec. Przecież oni wszyscy zrobią co im rozkażesz!

– …

– O widzisz. Ze mną trzeba szczerze. Rozumiem. Ale przecież jest Mictantecutli. Nie może mnie uwolnić? Przy okazji połknie parę Szoszoinek, w tym szamankę. Jak ona ma taką lewą stopę, to pomyśl o prawej!

– …

– No tak, „nie twoja liga”, jak zwykliśmy mawiać na twym dworze. Ale co z tym Mictantecutli?

– …

– Oj, trochę strachu im nie zaszkodzi.

– …

– Co z tego, że pomaga Lekaku! Niechby pijak jeden sam wymyślił sposób na starsze osoby. A to się rozpiło, wielce państwo, z Pędzącym Kojotem i się leni! Porządek byś z nim zrobił!

– …

– Nie, a gdzieżby tam. Ja?! Taki robak?! Gdzieżbym śmiał coś rozkazywać tak wielkiemu bogu jak ty!

– …

– Plan, plan. Pewnie taki jak twój Dar. Dziurawy i nie przydatny…

– …

– A idź sobie, idź… Niech ci Neo nogę podstawi!

Tak rozmowę tajemniczą z Realem – bogiem straszącym Szoszoinów – przeprowadził Żelazny Żuk, który pół roku prawie w brzuchu tego boga przebywał.

Entry filed under: Uncategorized.

Mobilizansja wojsk Jak Żelazny Żuk z Okoczii uciekł

1 komentarz Add your own

Dodaj komentarz

Trackback this post  |  Subscribe to the comments via RSS Feed


Kalendarz

Marzec 2010
Pon W Śr Czw Pt S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  

Most Recent Posts